Dla przeciętnego konsumenta banki nasion jawią się jako biologiczna ciekawostka. Tymczasem ich idea to nie tylko badania nad różnorodnością nasion, ale przede wszystkim wielki rezerwuar roślin z wszystkich zakątków świata. Największy bank stworzono za kołem biegunowym. Jego zasoby są stale uzupełniane.
Arka Noego dla nasion
Ostatnie sto lat to ogromne zmiany w rolnictwie. Różnorodność hodowlanych odmian roślin uprawnych zmniejszyła się niemalże o 90 proc. Dotyczy to chociażby zboża czy kukurydzy. Do upraw wybiera się te rośliny, które najszybciej rosną i dają obfite plony. Pozostałe, uznane za niepotrzebne, giną. Symbolika ziarna jest obecna w każdej kulturze bez względu na szerokość geograficzną. Selektywne podejście do upraw mocno zmieniło jego status. Jest ono trymowane, unifikowane i lekceważone. Banki nasion mają za zadanie ocalić od zapomnienia wiele „niechcianych” gatunków roślin. Obecnie takich miejsc jest już na całym świecie około 1400.
Selektywna konsumpcja
Uważny konsument zauważy, że w sklepach znajdzie zupełnie inne odmiany jabłek, gruszek czy pomidorów niż te, które zna z dzieciństwa. Producenci żywności stawiają na odmiany duże, soczyste. Jednocześnie rugują z rynku te, które gorzej „rokują". Proces „sterowania” dostępną żywnością odbywa się podobno zgodnie z gustami współczesnych konsumentów. Jednocześnie są oni pozbawieni dostępu do smaków, które odgórnie uznano za gorsze. Nadzieją na powrót do wielu upraw są banki nasion. Powstają w ramach prolokalnych ruchów społecznych, zapewniają zdrowe, niemodyfikowane pożywienie. Dzięki nim rolnicy mają dostęp do większej liczby nasion spoza sztywnej oferty wielkich firm.
Magazyn na czarną godzinę
W 2008 roku na Spitsbergenie powstał Globalny Bank Nasion. Znajduje się w strefie wolnej od wstrząsów, która pozostanie sucha nawet wtedy, gdy stopi się lód na obu biegunach. To wspólne dzieło rządu Norwegii i Agencji ds. Wyżywienia i Rolnictwa ONZ. Jest obecnie największym bankiem tego rodzaju na świecie, choć w jego zasobach znajduje się dopiero około jednej trzeciej wszystkich istniejących na Ziemi nasion. Zgodnie z ideą projektu, wszystkie zapasy są własnością państw, które dostarczyły je do banku. Podobne inicjatywy, z różnym skutkiem, podejmują inne kraje. Wojny w Iraku i Afganistanie zniszczyły tamtejsze banki. Bank filipiński został zatopiony przez tajfun. Polski wkład w tę ideę to Bank Nasion i Tkanek PAN w Powsinie.
Jako metodę długotrwałego przechowywania nasion stosuje się niskie temperatury, od -20oC do nawet –196°C. Wszystkie ziarna są uprzednio suszone i poddane testom kiełkowania. Te, które są żywotne, zasilają zasoby banku nasion.
Nasiona w ludzkich rękach
Banki nasion to tworzone są również przez prywatnych ludzi ludzi oraz niewielkie społeczności czy fundacje. Są to najczęściej przedsięwzięcia związane z ruchem ekologicznym, biodynamicznym, samowystarczalnym i permakulturowym. Takie banki nie mają może ambicji odbudować rolnictwa po globalnej zagładzie, ale działają przede wszystkim dla lokalnej bioróżnorodności. Oddolne inicjatywy gromadzenia i wymiany nasion są też odpowiedzią na ograniczenia prawne w handlu nasionami.