Nagle zaparło mi dech w piersiach. Jak w transie zaczęłam przedzierać się przez tłum. I zanim się zorientowałam, dotykałam najpiękniejszego szpadelka, jaki kiedykolwiek wiedziałam.
To było stoisko z narzędziami wykonanymi z brązu (stopu miedzi z domieszką cyny), które wyglądały na zbyt wartościowe, by ich używać...